Czas czytania: 7 min.
W 1886 roku, przed konsekracją nowej bazyliki Najświętszego Serca w centrum Rzymu, „Biuletyn Salezjański” postanowił przygotować swoich czytelników – współpracowników, dobroczyńców, młodzież, rodziny – na ważne spotkanie z „przenajświętszym Sercem, które nadal kocha”.Przez cały rok magazyn przedstawiał światu salezjańskiemu prawdziwie „ogród” medytacji: każdy numer łączył jeden aspekt pobożności z pilną potrzebą duszpasterską, wychowawczą lub społeczną, którą Ksiądz Bosko – już wyczerpany, ale wciąż bardzo świadomy – uważał za strategiczną dla przyszłości Kościoła i społeczeństwa włoskiego.Prawie sto czterdzieści lat później seria ta pozostaje małym traktatem o duchowości serca, napisanym prostym, ale pełnym żaru językiem, łączącym kontemplację z praktyką. Przedstawiamy tutaj jednolitą lekturę tego comiesięcznego cyklu, pokazując, jak salezjańska intuicja nadal przemawia do współczesnego człowieka.
Luty – Straż honorowa: czuwać przy zranionej Miłości
Nowy rok liturgiczny rozpoczyna się w Biuletynie zaskakującym zaproszeniem: nie tylko adorować Jezusa obecnego w tabernakulum, ale „stać na straży” – dobrowolnie wybrana godzina, w której każdy chrześcijanin, nie przerywając codziennych zajęć, staje się czuwającym strażnikiem, który pociesza Serce przebite obojętnością karnawału. Pomysł, który narodził się w Paray-le-Monial i rozkwitł w wielu diecezjach, stał się programem wychowawczym: przekształcić czas w przestrzeń zadośćuczynienia, nauczyć młodych, że wierność rodzi się z małych, wytrwałych czynów, uczynić dzień liturgią powszechną. Związane z tym ślubowanie – przeznaczenie dochodów z Podręcznika Gwardii Honorowej na budowę rzymskiej bazyliki – ujawnia logikę salezjańską: kontemplacja, która natychmiast przekłada się na cegły, ponieważ prawdziwa modlitwa buduje (dosłownie) dom Boży.
Marzec – Kreatywna miłość: pieczęć salezjańska
Podczas wielkiej konferencji 8 maja 1884 r. kardynał Parocchi podsumował misję salezjanów jednym słowem: „miłość”. Biuletyn powraca do tej wypowiedzi, aby przypomnieć, że Kościół podbija świat bardziej gestami miłości niż teoretycznymi sporami. Ksiądz Bosko nie zakładał elitarnych szkół, ale przytułki dla ubogich; nie zabierał dzieci z ich środowiska tylko po to, aby je chronić, ale po to, aby przywrócić je społeczeństwu jako solidnych obywateli. Jest to miłość „zgodnie z potrzebami wieku”: odpowiedź na materializm nie polemiką, ale dziełami, które pokazują siłę Ewangelii. Stąd pilna potrzeba wielkiego sanktuarium poświęconego Sercu Jezusa: aby w sercu Rzymu wyrosło widoczne znak miłości, która wychowuje i przemienia.
Kwiecień – Eucharystia: „arcydzieło Serca Jezusa”
Dla Księdza Bosko nic nie było pilniejsze niż przywrócenie chrześcijan do praktyki częstej Komunii. Biuletyn przypomina, że „nie ma katolicyzmu bez Matki Bożej i bez Eucharystii”. Stoły eucharystyczne są „źródłem chrześcijańskiego społeczeństwa”: z nich rodzi się braterstwo, sprawiedliwość, czystość. Jeśli wiara słabnie, trzeba ponownie rozbudzić pragnienie żywego Chleba. Nie przypadkiem św. Franciszek Salezy powierzył siostrom wizytkom misję strzeżenia Najświętszego Serca: nabożeństwo do Najświętszego Serca nie jest abstrakcyjnym uczuciem, ale konkretną drogą, która prowadzi do tabernakulum, a stamtąd rozlewa się na ulice. I znów rzymska budowa jest tego potwierdzeniem: każda lira ofiarowana na bazylikę staje się „duchową cegłą”, która poświęca Włochy Sercu, które się oddaje.
Maj – Serce Jezusa jaśnieje w Sercu Maryi
Miesiąc maryjny skłania Biuletyn do połączenia dwóch wielkich nabożeństw: między dwoma Sercami istnieje głęboka wspólnota, symbolizowana biblijnym obrazem „zwierciadła”. Niepokalane Serce Maryi odbija światło Boskiego Serca, czyniąc je znośnym dla ludzkich oczu: kto nie ośmiela się patrzeć na Słońce, patrzy na jego blask odbijający się w Matce. Kult „latrii” dla Serca Jezusa, „hiperdulia” dla Serca Maryi: rozróżnienie, które pozwala uniknąć nieporozumień jansenistów z przeszłości i współczesności. Biuletyn obala zarzuty bałwochwalstwa i zachęca wiernych do zrównoważonej miłości, w której kontemplacja i misja wzajemnie się napędzają: Maryja prowadzi do Syna, a Syn prowadzi do Matki. W perspektywie konsekracji nowej świątyni prosi się o połączenie dwóch wezwań, które górują nad wzgórzami Rzymu i Turynu: Najświętszego Serca Jezusa i Maryi Wspomożycielki.
Czerwiec – Nadprzyrodzone pociechy: miłość działająca w historii
Dwieście lat po pierwszym publicznym poświęceniu się Najświętszemu Sercu (Paray-le-Monial, 1686), Biuletyn stwierdza, że nabożeństwo jest odpowiedzią na chorobę naszych czasów: „ochłodzenie miłości z powodu nadmiaru nieprawości”. Serce Jezusa – Stwórcy, Odkupiciela, Chwalebnego – jest przedstawiane jako centrum całej historii: od stworzenia do Kościoła, od Eucharystii do eschatologii. Kto czci to Serce, wchodzi w dynamizm, który przemienia kulturę i politykę. Dlatego papież Leon XIII wezwał wszystkich do przybycia do rzymskiego sanktuarium: pomnika zadośćuczynienia, ale także „wału” przeciwko „nieczystej powodzi” współczesnych błędów. Jest to wezwanie, które brzmi aktualnie: bez gorącej miłości społeczeństwo się rozpadnie.
Lipiec – Pokora: rysy Chrystusa i chrześcijanina
Letnia medytacja wybiera najbardziej zaniedbaną cnotę: pokorę, „klejnot przesadzony ręką Boga do ogrodu Kościoła”. Ksiądz Bosko, duchowy syn św. Franciszka Salezego, wie, że pokora jest bramą do innych cnót i pieczęcią każdego prawdziwego apostolstwa: kto służy młodym, nie szukając rozgłosu, uobecnia „ukrycie Jezusa przez trzydzieści lat”. Biuletyn demaskuje pychę ukrytą pod fałszywą skromnością i zachęca do pielęgnowania podwójnej pokory: intelektualnej, która otwiera się na tajemnicę, i woli, która jest posłuszna uznanej prawdzie. Poświęcenie Najświętszemu Sercu nie jest sentymentalizmem: jest szkołą pokornej myśli i konkretnego działania, zdolną budować pokój społeczny, ponieważ usuwa z serca truciznę pychy.
Sierpień – Łagodność: siła, która rozbraja
Po pokorze następuje łagodność: cnota, która nie jest słabością, ale panowaniem nad sobą, „lew, który rodzi miód”, jak mówi tekst, nawiązując do tajemnicy Samsona. Serce Jezusa jawi się jako łagodne w przyjmowaniu grzeszników, stanowcze w obronie świątyni. Czytelnicy są zaproszeni do naśladowania tego podwójnego ruchu: łagodności wobec ludzi, stanowczości wobec błędu. Św. Franciszek Salezy ponownie staje się wzorem: spokojnym tonem wylewał strumienie miłosierdzia na burzliwą Genewę, nawracając więcej serc niż mogłyby pokonać ostre polemiki. W stuleciu, które „grzeszy brakiem serca”, budowa sanktuarium Najświętszego Serca oznacza stworzenie miejsca ćwiczeń społecznej łagodności – ewangelicznej odpowiedzi na pogardę i przemoc słowną, które już wtedy zatruwały debatę publiczną.
Wrzesień – Ubóstwo i kwestia społeczna: Serce, które pojednuje bogatych i biednych
Grzmot konfliktu społecznego, ostrzega Biuletyn, grozi „rozbiciem na kawałki budynku cywilizacji”. Jesteśmy w samym środku „kwestii robotniczej”: socjaliści podburzają masy, kapitał się koncentruje. Ksiądz Bosko nie zaprzecza słuszności uczciwego bogactwa, ale przypomina, że prawdziwa rewolucja zaczyna się w sercu: Serce Jezusa ogłosiło błogosławionymi ubogich i sam doświadczyło ubóstwa. Lekarstwem jest ewangeliczna solidarność, podsycana modlitwą i hojnością. Dopóki nie zostanie ukończona rzymska świątynia – pisze gazeta – zabraknie widocznego znaku pojednania. W kolejnych dziesięcioleciach nauka społeczna Kościoła rozwinie te intuicje, ale zalążek jest już tutaj: miłosierdzie nie jest jałmużną, jest sprawiedliwością, która rodzi się z przemienionego serca.
Październik – Dzieciństwo: sakrament nadziei
„Biada tym, którzy zgorszą jednego z tych małych”: z ust Jezusa zaproszenie staje się ostrzeżeniem. Biuletyn przypomina okropności pogańskiego świata wobec dzieci i pokazuje, jak chrześcijaństwo zmieniło historię, powierzając dzieciom centralne miejsce. Dla Księdza Bosko wychowanie jest aktem religijnym: w szkole i oratorium strzeżony jest skarb przyszłego Kościoła. Błogosławieństwo Jezusa dla dzieci, zamieszczone na pierwszych stronach gazety, jest przejawem Serca, które „ściska się jak ojciec” i zapowiada powołanie salezjańskie: uczynić młodzież „sakramentem”, który sprawia, że Bóg jest obecny w mieście. Szkoły, internaty, warsztaty nie są opcjonalne: są konkretnym sposobem oddania czci Sercu Jezusa żyjącemu w dzieciach.
Listopad – Triumf Kościoła: pokora, która pokonuje śmierć
Liturgia przypomina świętych i zmarłych; Biuletyn rozważa „łagodny triumf” Jezusa wchodzącego do Jerozolimy. Obraz ten staje się kluczem do interpretacji historii Kościoła: sukcesy i prześladowania następują po sobie, ale Kościół, podobnie jak Mistrz, zawsze zmartwychwstaje. Czytelnicy są zachęcani, aby nie dać się sparaliżować pesymizmowi: cienie chwili (antyklerykalne publikacje, redukcja zakonów, propaganda masońska) nie wymazują dynamizmu Ewangelii. Świątynia Najświętszego Serca, powstała wśród wrogości i ubóstwa, będzie namacalnym znakiem, że „kamień z pieczęciami został przewrócony”. Współpraca przy jej budowie oznacza postawienie na przyszłość Boga.
Grudzień – Błogosławieństwo bólu: krzyż przyjęty sercem
Rok kończy się najbardziej paradoksalnym z błogosławieństw: „Błogosławieni, którzy płaczą”. Ból, skandal dla pogańskiego rozumu, staje się w Sercu Jezusa drogą zbawienia i płodności. Biuletyn widzi w tej logice klucz do zrozumienia współczesnego kryzysu: społeczeństwa oparte na rozrywce za wszelką cenę powodują niesprawiedliwość i rozpacz. Natomiast ból przyjęty w jedności z Chrystusem przemienia serca, wzmacnia charakter, pobudza do solidarności, uwalnia od strachu. Nawet kamienie sanktuarium są „łzami przemienionymi w nadzieję”: niewielkimi ofiarami, czasem owocem ukrytych poświęceń, które zbudują miejsce, z którego, jak obiecuje gazeta, będą spływać „strumienie czystej radości”.
Prorocza spuścizna
W comiesięcznym wydaniu Biuletynu Salezjańskiego z 1886 r. uderza pedagogika wzrostu: zaczyna się od małej godziny straży, a kończy na poświęceniu bólu; od pojedynczego wiernego do narodowego placu budowy; od wieżowego tabernakulum oratorium do bastionów Ekswilynu. Jest to droga, która splata trzy główne osie:
Kontemplacja – Serce Jezusa jest przede wszystkim tajemnicą, którą należy adorować: czuwanie, Eucharystia, zadośćuczynienie.
Formacja – Każda cnota (pokora, łagodność, ubóstwo) jest proponowana jako lekarstwo społeczne, zdolne uleczyć zbiorowe rany.
Budowanie – Duchowość staje się architekturą: bazylika nie jest ozdobą, ale laboratorium chrześcijańskiego obywatelstwa.
Nie musimy się wysilać, aby dostrzec tu zapowiedź tematów, które Kościół będzie rozwijał w XX wieku: apostolat świeckich, nauka społeczna, centralne miejsce Eucharystii w misji, ochrona nieletnich, duszpasterstwo cierpiących. Ksiądz Bosko i jego współpracownicy dostrzegają znaki czasu i odpowiadają językiem serca.
14 maja 1887 roku, kiedy Leon XIII konsekrował Bazylikę Najświętszego Serca, za pośrednictwem swojego wikariusza kardynała Lucido Marii Parocchiego, Don Bosco – zbyt słaby, by wejść na ołtarz – asystował ukryty wśród wiernych. W tym momencie wszystkie słowa Biuletynu z 1886 roku stały się żywym kamieniem: straż honorowa, miłość wychowawcza, Eucharystia centrum świata, czułość Maryi, ubóstwo pojednawcze, błogosławieństwo bólu. Dzisiaj te strony domagają się nowego tchnienia: to do nas, konsekrowanych lub świeckich, młodych lub starszych, należy kontynuowanie czuwania, budowanie placów budowy nadziei, nauka geografii serca. Program pozostaje ten sam, prosty i odważny: strzec, naprawiać, kochać.
Na zdjęciu: Obraz Najświętszego Serca Jezusowego, umieszczony na ołtarzu głównym Bazyliki Najświętszego Serca Jezusowego w Rzymie. Dzieło zostało zamówione przez Księdza Bosko i powierzone malarzowi Francesco de Rohden (Rzym, 15 lutego 1817 – 28 grudnia 1903).